Duży Kosz z naturalnej wikliny, długo mi wadził w domu i nie wiedziałam co z nim zrobić, aż nagle naszła mnie wena i zadziałała wyobraźnia. Aż mój mąż, który zawsze twierdzil że to marnowanie czasu wczoraj zauważyłam że musiał mu się spodobać, nawet sugerował swoje poprawki jakie mogła bym nanieśc i powiem Wam że byłam w wielkim SZOKU :D
Teraz gdy kosz jest już gotowy to tak bardzo mi sie podoba że chyba go zatrzymam tylko jeden problem taki - nie mam już miejsca w domu na takiego dużego kolosa :P.
Ale go pięknie przyozdobiłaś,metoda decoupage jest dla mnie tak trudna do opanowania,a Wam to tak świetnie wychodzi:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Bożeno nie jest trudno robić metodą decoupage, popatrz troche na kursiki w necie, na pewno znajdzisz takie które Ci pomoga, a jak coś nie będzie jasne to pytaj się śmiało :-) Też sama się nauczyłam i tak mnie wciągnęło jak nałóg :-)
OdpowiedzUsuńWoW świetny koszt a ile pracy Cie kosztował le efekt wspaniały.
OdpowiedzUsuńKosz po prostu rewelacyjny i pięknie wykończony a i towarzystwo ślicznych wesołków jest odpowiednie:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!